Sześć medali na Klubowych Mistrzostwach Polski dla Zawodników UKS „Orientpark.pl” Iwiny

Po przepracowanej zimie przyszedł czas na weryfikację. Pierwsze poważne zawody ogólnopolskie za nami. Były one niezwykle udane dla naszych zawodników.  Była to pierwsza runda Klubowych Mistrzostw Polski w Biegu na Orientację (w roku są dwie).  Gospodarzem mistrzostw była Nysa i Głuchołazy. W piątek rozegrano bieg sprinterski na terenie Fortu Prusy w Nysie. Bieg był ciekawy i nietypowy, ale nasi sobie poradzili bardzo dobrze. Zwycięstwo w swoich kategoriach odnieśli:  Martyna Nikołajuk -K14, Antoni Pachnik  -M14 i Stanisałw Pachnik-M20. Drugie miejsce Jędrzej Pachnik - M18.  W  top 6 uplasowały się jeszcze Małgorzata Pachnik – piąte miejsce w damskej  elicie i Oliwia Hetnar – szóste miejsce – K14.

W sobotę przenieśliśmy się do Głuchołaz. Tam czekał nas bardzo ciężki teren na stokach Góry Chrobrego i tzw dystans klasyczny.  Dla nas jednak im trudniej tym lepiej.  Swoją supremację w kategorii M 20 potwierdził Stanisław Pachnik pewnie zwyciężając po raz drugi. W kategorii K14 miejscami  ze sprintu zamieniły się Martyna Nikołajuk, która zajęła szóste miejsce, a  Oliwia Hetnar potwierdziła swoje aspirację do Kadry Polski Juniorów i zwyciężyła z przewagą dwóch minut nad kolejną rywalką.  Jędrzej Pachnik ponownie drugi, nieznacznie ustępując koledze z Kadry Polski. Nieco słabiej zaprezentował się Antek Pachnik, który zajął 11 miejsce. Tuż za pierwszą szóstką znalazła się Maja Nikołajuk zajmując siódme miejsce w bardzo silnie obsadzonej kategorii K16.

Na tych dwóch biegach odbywały się eliminacje do Reprezentacji Polski  na tegoroczne Mistrzostwa Europy Juniorów KM16 i KM18(Bułgaria) i Mistrzostwa Świta Juniorów KM20 (Rumunia).  Mimo, że kwalifikacje trwają i zakończą się w majówkowy weekend, w Szczecinie, to wyniki uzyskane w Nysie i Głuchołazach oraz wcześniej w Łodzi, dają już pewny awans  Stanisławowi Pachnikowi  na Mistrzostwa Świata (maksymalna ilość punktów w eliminacjach), a Jędrkowi do Mistrzostw Europy  286 punktów na 300 możliwych, który zdecydowanie prowadzi w swojej kategorii. Jędrek mimo iż ma dopiero niespełna siedemnaście lat, to walczy również o nominację na Mistrzostwa Świata.  Losy powołania rozstrzygną się już w najbliższy weekend.

Niedziela to powrót do Nysy na biegi sztafetowe, tym razem na Fort 2. Jak zwykle sztafety to spore emocje. Tym razem znowu było ich sporo. Mieliśmy sztafety w kilku kategoriach.  Największe szanse medalowe dawaliśmy sztafecie męskich „czternastek” mimo iż w składzie mieliśmy dwie dziewczyny. Regulamin pozwala na udział w męskim zespole dziewczętom, pod warunkiem udziału  co najmniej jednego chłopaka. Tak też było z naszą sztafetą.  Pobiegli więc kolejno: Martyna, Oliwia i Antek. Na pierwszych dwóch naszych zmianach dziewczęta przybiegały na pierwszych miejscach, jednak presji do końca nie wytrzymał Antek, który trzeba to przyznać uległ świetnemu zawodnikowi z UMKS Kwidzyn, ale drugie miejsce i srebrny medal też ogromny sukceses. Jeżeli chodzi o medale, to jeszcze w męskiej elicie Stanisław Pachnik wyprowadził sztafetę Orientusia Łódź na pierwsze miejsce i zdobył swój drugi medal w męskiej elicie, ale pierwszy złoty. Nasza klubowa sztafeta po pierwszej zmianie na której biegł najstarszy z braci Pachników, była na wysokim trzecim miejscu, jednak nasz  prezes Mateusz Madej, ze względu na rodzinne i zawodowe obowiązki nie jest w stałym treningu i obsunął się na 12 miejsce. Straty były już spore, ale na trzeciej zmianie pobiegł Jędrek i wyciągnął na miejsce siódme.  Jest to najwyższe miejsce w elicie, w historii klubu.  W damskiej elicie również mieliśmy swoją ekipę w Składzie Aneta Bańska-Bodziona, Justyna Panaszek i Małgorzata Pachnik, która uplasowała się na 10 miejscu.

Po zliczeniu wszystkich punktów z trzech dni nasz klub zajmuje bardzo wysoka 12 pozycję w Polsce !!!

W mistrzostwach wystartowały jeszcze dziewczęta z naszego klubu, które dopiero stawiają pierwsze kroki w tej trudnej dyscyplinie sportu. Mają po  8-11 lat, a start w tak dużych ogólnopolskich zawodach (ponad 800 zawodników) był dla nich ogromnym przeżyciem i przygodą.  Ich celem było zdobycie doświadczenia i pogłębianie umiejętności nawigacyjnych. W tej dyscyplinie sportu potrzeba kilka lat, aby opanować na tyle umiejętności żeby rywalizować na najwyższym poziomie w swoich kategoriach.  Miejmy nadzieję, że trudności ich nie zrażą, a tak ciekawy sport.

Dariusz Pachnik